W rytmie fado i flamenco. Muzyczna podróż po Europie
Muzyka silnie oddziałuje na emocje. Wzrusza, relaksuje, zmusza do refleksji, innym razem szokuje, niepokoi, przyprawia o dreszcz. Pozwala poczuć, czym jest portugalskie saudade oraz hiszpańskie duande. I zbliża ludzi, szczególnie tych z najdalszych zakątków świata.
Jak wielką moc mają dźwięki, wiedzą w ALL - Accor Live Limitless. W należących do sieci hotelach ibis, na kameralnych scenach regularnie występują młodzi artyści z całego świata. A raczej występowali, bo na czas pandemii ze swoim repertuarem przenieśli się do internetu. Koncerty z cyklu #GigsAtHome transmitowane były na żywo na instagramowym profilu ibishotels. Obecnie możemy tam znaleźć także kawałek "Rather Be" wykonany przez artystów z całego świata występujących w ramach akcji. Piękne muzyczne podsumowanie i pożegnanie z #GigsAtHome.
W czasie pandemii ALL - Accor Live Limitless zapoczątkowało jeszcze jedną interesującą akcję – Open Playlist, czyli listę 25 utworów na poprawę nastroju. Dostępny na Spotify zbiór tworzą sami klienci. Wśród proponowanych utworów znalazły się m.in. "Lovely Day" Billa Withersa i "Riverbed" Morcheeba.
Można je zabrać ze sobą w podróż. W końcu muzyka to nieodłączny element każdej wyprawy, także ta tworzona na miejscu. Lizbona nieodmiennie kojarzy się z fado, w Sewilli narodziło się flamenco, Gandawa uznawana jest za kolebkę jazzu, a Bolonia do dziś przyciąga największych kompozytorów. Na prestiżowej liście Miast Muzyki UNESCO znajdują się także Katowice i węgierskie Veszprém.
Katowice – miasto muzyki
Czy Katowice kojarzą się wam z muzyką? Nie? A powinny! W mieście działają aż 24 większe i mniejsze sale koncertowe, 30 klubów muzycznych, 7 wytwórni płytowych, 11 sklepów muzycznych i 12 studiów nagraniowych. Katowice są także drugim po Poznaniu miastem o bogatych tradycjach amatorskiego ruchu muzycznego. Od ponad stu lat działają tu chóry i orkiestry dęte, a także zespoły rockowe, bluesowe, metalowe, hip-hopowe czy gospel. W Katowicach odbywa się rocznie ok. 27 festiwali muzycznych, w tym m.in. OFF Festival, Rawa Blues i Tauron Nowa Muzyka.
Koncert w nowej siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia to prawdziwa uczta nie tylko dla ucha za sprawą najwyższej jakości akustyki, ale też dla oka. Budynek wyróżnia się architektonicznie. NOSPR powstał na terenach po byłej Kopalni Węgla Kamiennego "Katowice" i jest częścią tzw. Strefy Kultury, na którą składają się także Muzeum Śląskie, Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz ikona Katowic – Hala widowiskowo-sportowa "Spodek".
W Katowicach działa także najstarsza w regionie wyższa uczelnia – Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego, założona w 1929 r. Jej absolwentami byli m.in. Wojciech Kilar, Henryk Mikołaj Górecki czy Krystian Zimerman. Tu też działa jedyne w Polsce Muzeum Organów Śląskich.
Plac Hiszpański (Plaza de España) w Parku Marii Luizy, to jedna z największych atrakcji Sewilli. Warto spędzić tu dłuższy czas, a nóż trafimy na uliczny pokaz flamenco. Park można zwiedzać dorożką lub rowerem.
Fado często opowiada o Lizbonie i codziennych bolączkach jej mieszkańców. W tych tekstach stolica Portugalii przemienia się niejednokrotnie w opuszczoną kobietę, a jej kochankiem jest Tejo, czyli rzeka Tag.
Z mostu św. Michała roztacza się piękna panorama katedry, dzwonnicy i kościoła św. Mikołaja. Stąd można ruszyć na spacer wzdłuż kanału portowego nabrzeżem Korenlei lub Graslei. Niegdyś była to najbogatsza dzielnica miasta, o czym świadczą okazałe domy marynarzy i członków gildii kupieckich.
W katowickim "Spodku" odbywają się największe w regionie imprezy muzyczne z muzyką heavymetalową i hardrockową – Metalmania oraz Metal Hammer Festival. Tu także organizowane jest największa w Polsce impreza techno – Mayday.
Silêncio, que se vai canatar o fado!
Alfama, najstarsza dzielnica Lizbony, to kraina tysiąca schodów, w której panuje atmosfera wiecznej sjesty. Kręte, strome uliczki z asymetrycznymi podwórzami prowadzą m.in. do Praça do Comércio, głównego miejskiego placu i Tagu, który w tym miejscu rozlewa się na szerokość ok. 2 km.
Wieczorami i do późnych godzin nocnych w Alfamie rozbrzmiewa fado (po portugalsku: los, fatum). Zewsząd słychać gitary, śpiew i oklaski zasłuchanych gości. Fado narodziło się w XIX w. w ubogich dzielnicach Lizbony. W latach 30. ubiegłego wieku zaczęły powstawać pierwsze casas de fados (domy fado). Dziś tej muzyki słucha się (czy jak wolą Portugalczycy - przeżywa się) m.in. w Mesa de Frades, Clube de Fado czy Tasca do Chico. Pierwsze dźwięki gitary poprzedza karcące: Silêncio, que se vai canatar o fado! (Cisza, będzie śpiewane fado!). Przy odrobinie szczęścia na wokalistę czy zespół możemy też trafić na ulicy, m.in. w okolicach punktu widokowego Portas do Sol.
Fado do piękna poezja, w której słychać saudade, mieszankę nostalgii, melancholii i tęsknoty. Najwybitniejszą śpiewaczką fado była Amália Rodrigues. Przy Rua de São Tomé znajduje się mozaika z jej portretem, a w domu przy Rua de São Bento – muzeum poświęcone jej życiu i twórczości. Prochy artystki spoczywają w Panteonie Narodowym, który także zlokalizowany jest w Alfamie. Fadystka była pierwszą kobietą pochowaną w tym miejscu.

Sewilla
Sewillę upodobali sobie filmowcy. Plaza de España w "Gwiezdnych wojnach – Ataku klonów" jest planetą Naboo, a w "Dyktatorze" w reżyserii Larry’ego Charlesa siedzibą Sachy Barona Cohena. Z kolei Alcazar i jego piękne ogrody pojawiły się w "Grze o tron". Tu kręcono sceny rozgrywające się w Dorne
Ogniste rytmy flamenco
Sewilla, stolica hiszpańskiej Andaluzji, a konkretnie jej dzielnica Tirana, to z kolei miejsce narodzin flamenco. Na tę trudną sztukę, udoskonaloną przez Cyganów andaluzyjskich, składa się cante (śpiew), baile (taniec), toque (gitara) i jaleo (klaskanie, tupanie, okrzyki). Do tego dochodzi jeszcze jeden, niezwykle ważny element – duande, czyli istota i dusza flamenco. Istnieje wiele stylów (palos) flamenco, podzielonych na mnóstwo ostilos, czyli wariantów rytmicznych i regionalnych. Flamenco z arabskiego felahmeng oznacza "ludową pieśń na jeden głos".
Ci, którzy chcą o flamenco wiedzieć więcej powinni odwiedzić Museo del Baile Flamenco. Na jego dziedzińcu, otoczonym drzewami pomarańczowymi, odbywają się pokazy baile z muzyką na żywo. Podobne mają miejsce w licznych barach i restauracjach (tzw. tablao), w tym Casa de la Memoria w El Centro czy Tablao Los Gallos w Barrio de Santa Cruz, dawnej dzielnicy żydowskiej.
Będąc w Sewilli nie można pominąć Real Alcazar, królewskiego kompleksu pałacowego, wzniesionego na pozostałościach arabskiej fortecy ze wspaniałymi ogrodami; Katedry NMP, powstałej w miejscu dawnego meczetu z IX w. i jednej z największych gotyckich świątyń na świecie, we wnętrzu której znajduje się grobowiec Krzysztofa Kolumba oraz La Giraldy, dawnego minaretu, wewnątrz którego schody zastąpiono podjazdami, by muezin szybko mógł dotrzeć konno na szczyt. Warto też na dłużej zatrzymać się na Plaza de España w Parque de María Luisa oraz zwiedzić Plaza de Toros de la Maestranza, najstarszą arenę walk byków na świecie.
Średniowieczny Manhattan
Kolejne miejsce z muzyczną duszą to Gandawa (po flamandzku Gent), jedno z najpiękniejszych miast Belgii, stolica Flandrii Wschodniej. Każdego roku w lipcu całe śródmieście zamienia się w gigantyczną scenę. Gent Jazz Festiwal odbywa się przez 10 dni, a uczestniczy w nim ok. 2 mln ludzi. Mieszkańcy żyją tym wydarzeniem na długo przed jego rozpoczęciem, a po jego zakończeniu odpoczywają przez kilka dni. Nawet część pubów i restauracji jest wówczas zamknięta.
W Gandawie odbywają się jeszcze dwa ważne festiwale jazzowe: Jazz in the Park oraz Ode Gand, na którym pojawia się także muzyka klasyczna i… flamenco.
Jednak Gandawa to nie tylko muzyka, ale przede wszystkim wspaniałe zabytki. W tutejszej Katedrze św. Bawona znajduje się jedno z najcenniejszych dzieł światowego malarstwa – Ołtarz Gandawski lub Adoracja Mistycznego Baranka pędzla Jana von Eycka z 1432 r.
Jednym z najstarszych kościołów w Gandawie jest kościół św. Mikołaja z początku XIII w. Wrażenie robi również Twierdza Gravensteen, imponująca budowla z 1180 r., dawna siedziba hrabiów Flandrii. Na koniec polecamy spacer po brukowanych, wąskich uliczkach dzielnicy Patershol, przy której znajduje się mnóstwo restauracji, serwujących lokalne specjały.

Czerwona Bolonia
Bolonia to czerwone miasto. Ceglane mury oraz miejskie dachy przybierają różne odcienie tego koloru. Bolonia nazywana jest także Średniowiecznym Nowym Jorkiem. W XII wieku nad miastem górowało ponad sto wież, dziś zostało niespełna dwadzieścia.
Stolica muzyki klasycznej
Atmosferę Bolonii chłonęli włoski śpiewak i jeden z ostatnich wielkich kastratów włoskiej opery Farinelli, kompozytor Gioacchino Rossini czy młody Mozart. Między XVI a XIX w. do stolicy regionu Emilia-Romania ściągali najwięksi muzycy Europy.
O tym, jak ważną rolę odgrywała w mieście muzyka, świadczy m.in. Accademia dei Filarmonici, założona w 1666 r. oraz XVI-wieczny Teatr Miejski, w którym wystawiano opery Rossiniego. W Bolonii funkcjonowało także jedno z najstarszych we Włoszech konserwatoriów Giovana Battisty Mariniego, a jednym z jego uczniów był sam Rossini.
Międzynarodowe Muzeum i Biblioteka Muzyczna przedstawia rozwój włoskiej muzyki klasycznej od XIV do XIX w. Znajduje się tu kolekcja dawnych instrumentów, w tym m.in. wenecki klawesyn z 1606 r., oryginalne partytury czy listy wielkich kompozytorów: Straussa, Verdiego i Wagnera.
Zwiedzanie miasta warto zacząć od Piazza Maggiore, przy którym znajduje się m.in. monumentalna Bazylika San Petronia, najstarsza budowla gotycka w Europie. W tym miejscu warto jednak schować mapy oraz przewodniki i dać się ponieść nogom. Od placu odchodzi mnóstwo interesujących uliczek. Nie można stąd wyjechać, nie spróbowawszy spaghetti po bolońsku czy tortellini, podawanych na kilkadziesiąt sposobów.
Klasyka w zamkowym ogrodzie
Niewiele ponad 100 km od Budapesztu, niedaleko Balatonu położone jest inne Miasto Muzyki UNESCO – Veszprém. Podczas festiwalu organizowanego w ogrodzie Zamku Veszprém można usłyszeć najlepszych wykonawców muzyki jazzowej, operowej, klasycznej oraz popowej.
Położone na siedmiu wzgórzach Veszprém to jedno z najstarszych węgierskich miast, stolica pierwszego biskupstwa. Główne zabytki ulokowane są na wzgórzu zamkowym. To tu mieści się neoromańska katedra św. Michała, kaplica wzniesiona w XIII w. ku czci królowej Gizelli (żony króla Stefana), Brama Bohaterów z 1936 r., Kościół Franciszkanów, XVIII-wieczna rokokowa Wieża Ogniowa, XVIII-wieczna barokowa Kolumna Trójcy Świętej oraz barokowy Pałac Arcybiskupi.
W Veszprém znajduje się także jeden z największych ogrodów zoologicznych na Węgrzech.
Gotowi na muzyczną podróż? Czas więc założyć słuchawki, wybrać ulubione utwory i ruszać! Pamiętajcie - w każdym z tych miast (z wyjątkiem Veszprém, ale w tym wypadku doskonałym punktem wypadowym jest Budapeszt) ALL-Accor Live Limitless ma swoje hotele .